Pierwsza placówka misyjna O. Michała - 2011 rok
Fragment listu jaki wysłał Michał do rodziny i znajomych. 02.10. 2011 r.
Pozdrawiam z Dirimy – pieknej gorkiej wioski. Będzie to nasza baza i stąd będziemy dojeżdżać i dochodzić do trzech innych parafii z licznymi stacjami bocznymi bardzo rozległy teren). Jedna rzecz, która poprawiła się w PNG od mojego ostatniego pobytu, jest sieć telefonii komórkowej i z tym też jest związany dostęp do internetu. Jest to dalej bardzo wolny internet i drogi, ale jest. Telefon i internet tu mamy, ale prądu nie – używamy generatora dwie i pół godzinny każdego wieczora, a poza tym życie proste – bez wszelkich dogodności związanych z posiadaniem prądu.
Przywitanie mieliśmy bardzo ciepłe. Poza mną jest jeszcze drugi młody ksiądz Michał (lokalny werbista), który tu będzie pracował. Razem przyjechaliśmy przywiezieni przez proboszcza John Le (Wietnamczyk). Przy bramie wjazdowej do stacji ustawili się parafianie – były transparenty, śpiewy i przemówienia (troszkę tylko pogoda nie dopisała bo padało) no i był posiłek – banany gotowane, taro, słodkie ziemniaki, ryż, jakieś tam warzywa i gotowany kurczak.
Dzisiaj niedziela. Mieliśmy Mszę św. powitalną i tak zaczynamy pomału zaznajamiać się z ludźmi i z terenem. Są też tu na stacji siostry zakonne – Salezjanki – które prowadzą szkołę dla dziewcząt (dwie z Indii, jedna z Bangladeszu, jedna z Madagaskaru i jedna tu z Papui). Tak więc w sumie na stacji i parafii jesteśmy bardzo międzynarodowi – reprezentujemy wraz z Papuą sześć narodowości.
Pozdrawiam
Z Bogiem
Michal
—————